#porównanie Essence Soo Glow! oraz My Secret Face Illuminator, który lepszy?

Wiele razy mogłyśmy się przekonać, że nie tylko drogie produkty są dobrej jakości. Coraz więcej tańszych marek kosmetycznych, produkuje coraz lepsze jakościowo kosmetyki za co jesteśmy bardzo wdzięczni! Dzisiaj chciałabym się zając porównaniem dwóch dobrych rozświetlaczy. Każdy jest inny i inaczej prezentuje się na twarzy. Jeżeli jesteście zainteresowane wpisem? Zapraszam do czytania dalej! :)





Pierwszym produktem jaki chciałabym omówić jest Rozświetlacz firmy Essence Soo Glow!




Opakowanie jest standardowe, jeżeli chodzi o tego typu produkty. Okrągłe, z przezroczystym wieczkiem, zamykane na zatrzask. Solidne wykonanie utrzymuje nas w przekonaniu, że nie kupiłyśmy "bubla" tylko dobry kosmetyk. Jeżeli chodzi o techniczne dane to za cenę ok 12 zł dostaniemy 4g produktu.

Ja posiadam odcień 10 look on the bright side, który zachowany jest szampańskim kolorze. Dostępny jest również w różowawym odcieniu 20 bright up your life. Rozświetlacz jest kremowy, lecz nałożony na twarz powinien dawać pudrowe wykończenie i rzeczywiście tak jest. 

Jak przystało na kremowe produkty, długo trzyma się na twarzy i daje ładny efekt zdrowej rozświetlonej tafli. Wybrałam ten kolor, ponieważ jest w perłowym kolorze, bardzo uniwersalnym i dobrze prezentuje się zarówno na bladej cerze jak i na nieco opalonej. Trzeba jednak uważać z aplikacją ponieważ kremowe rozświetlacze mają to do siebie, że nałożone w za dużej ilości będą wyglądały sztucznie i po prostu brzydko.



Kolejnym rozświetlaczem na jaki się zdecydowałam jest kultowy już chyba Face Illuminator Powder od My Secret.



Zakupienie go było impulsem ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Już od dawna słyszałam, że jest to produkt wysokiej jakości jak na tą półkę cenową. Dodatkowo tego rozświetlacza używają wizażyści, co dodatkowo przekonuje nas w tym, że mamy do czynienia z czymś konkretnym.

Jak narazie dotaniemy tylko jeden kolor brzoskwiniowy Princess Dream i tutaj za ok 15 zł kupujemy 7.5g pudru więc jest dużo bardziej opłacalny niż jego poprzednik.

No właśnie, puder. Tym razem mamy produkt sypki, który jest dobrze zbity i nie pyli się przy aplikacji. Moim zdaniem przy jego użyciu uzyskamy bardziej naturalny efekt. Pięknie wygląda na opalonej twarzy i jest idealny na lato. Utrzymuje się cały dzień, nic dziwnego, że jest tak bardzo polecany w blogosferze.




Mamy tutaj porównanie na palcach oraz efekt jaki dają roztarte na ręce. Moim faworytem jest zdecydowanie Face Illuminator ponieważ dosłownie kocham jego funkcjonalność! Idealnie nadaję się do stworzenia efektu strobingu o którym pisałąm tutaj >KLIK< Pięknie potrafi rozświetlić nam łuk brwiowy oraz kąciki oczu wykańczając tym samym makijaż.

Po raz kolejny musimy wielkie gratulacje dla Daniela Sobieśniewskiego. To właśnie spod jego rąk wyszedł ten wspaniały produkt! DZIĘKUJEMY!


Używałyście któregoś z tych rozświetlaczy? Który bardziej przypadł wam do gustu?



Przypominam o rozdaniu, które już niedługo się kończy!

3 komentarze:

  1. Nie znam tych produktów i na razie nie poznam, bo mam spory zapas kosmetyków rozświetlających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaletą (albo i wadą :P) rozświetlaczy jest właśnie to, że są baardzo wydajne! Dlatego teraz powstrzymuję się, żeby nawet nie spoglądać w ich stronę w drogeriach :D

      Usuń
  2. Coś w tym jest, że rozświetlacze starczają na baaaardzo długo. Także od czasu do czasu można się porwać na jakiś droższy :)
    Chociaż z drugiej strony, te w niższych cenach też fajnie się sprawdzają. Te, o których piszesz wydają się b. fajne, Makeup Revolution też ma b. fajne rozświetlacze w dobrych cenach.
    Kwestia doboru odpowiedniego odcienia do swojej cery :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią! Komentarze sprawiają mi wiele radości! Możemy także wymienić się bannerami. Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać reklam. Pozdrawiam!