Aktualizacja włosów 2015! Czy warto skusić się na blond?


Hej, ostatnio minął rok od kiedy zostałam blondynką. Z tej okazji przygotowałam dla Was małą aktualizację i moje subiektywne zdanie na temat pielęgnacji jasnych włosów oraz tego, czy warto skusić się na koloryzację z użyciem rozjaśniacza. 



Produkty dedykowane blondynkom
To przede wszystkim fioletowe szampony, mgiełki i odżywki, które pomagają nam utrzymać chłodną tonację i niwelują żółty odcień. 
Ja używam dwóch takich kosmetyków. Pierwszym z nich jest Silver Shampoo marki Swiss o Par dostępny w Rossmannie. Ma bardzo intensywny ciemnofioletowy odcień. Nie barwi skóry i jest w bardzo przystępnej cenie. 
Kolejnym foletowym ulubieńcem jest mgiełka hair anti-yellow firmy Marion. Oprócz tego, że niweluje żółty odcień, to zawiera keratynę, która sprawia, że włosy są bardzo przyjemne w dotyku. Filtr UV chroni nasze włosy przed działaniem słońca. Przestrzegam jednak przed używaniem jej w obecności białych mebli... Z pewnością zostawi na nich fioletowe plamki, które bardzo trudno domyć!
Skoro blond, to kosmetyki silnie nawilżające. Nie ukrywajmy, takie włosy są przeważnie mocno przesuszone i wymagają więcej opieki niż inne kolory. 
Absolutnie po każdym myciu kładę na nie maskę. Zamiennie używam nawilżającej Kamille z Pilomax oraz mleczka do włosów Balea z kokosem i brzoskwinią. Lubię również kłaść mieszankę Nivea Long Repair& Garnier z awokado i masłem karite.
Nie zapominam także o zabezpieczaniu końcówek. Używam do tego zamiennie różnych produktów marki Joanna. Przed każdym prostowaniem włosów zabezpieczam je sprayem termicznym. Nie robię tego zbyt często, jedynie na ważniejsze wyjścia. 

Czy kondycja moich włosów pogorszyła się? 
I tak i nie. Z jednej strony nie zauważyłam, żeby były bardziej wysuszone niż poprzednio. Taka już ich natura, że nigdy nie będą gładkie bez użycia prostownicy. Faktem jest natomiast, że mam większe problemy z ich zapuszczeniem, niż dawniej. Częściej odwiedzam fryzjera, żeby podciął mi końcówki, więc co trochę dam im podrosnąć, to znów wracają do swojej poprzedniej długości. Oczywiście mogłabym tego nie robić, jednak zależy mi na tym, żeby wyglądały na zdrowe i zadbane. 

Odrosty
Czyli najmniej przyjemny aspekt posiadania włosów w jasnym kolorze. Nawet jeśli wasze naturalne również są w jasnym kolorze, to odrost wydaje się o wiele bardziej ciemny. Ja maluję włosy minimalnie co 2 miesiące, maksymalnie 3. Jest to już taki etap, kiedy muszę to zrobić, bo 3 cm odrost sprawia, że nie czuję się z nim za bardzo atrakcyjna. 

Czy warto?
Ja czuję się wspaniale w tym kolorze i nie wyobrażam sobie powrotu do ciemnych włosów. Przy bardzo jasnej karnacji moja twarz wydaje się bardziej promienna i zdrowsza. 
Jeśli chcecie utrzymać jasny kolor włosów i przy tym nie doprowadzić do tego, że będziecie łyse, to musicie nastawić się na zwiększoną pielęgnację, no i wyższe koszta- fryzjer kosztuje! Absolutnie nie polecam rozjaśniania na własną rękę. Możecie tylko sobie zrobić krzywdę i uzyskać kolor o który wcale Wam nie chodziło. A domowa dekoloryzacja to absolutne zło! Nawet nie patrzcie na gotowe mieszanki, które "pomogą" ściągnąć ciemny kolor.

4 komentarze:

  1. Jesteś mega podobna do mojej koleżanki :) jak u Ciebie jestem to od razu o niej myślę.
    A jeśli chodzi o włosy to ja właśnie planuję rozjaśnianie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak tak warto się skusić na blond!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi zawsze marzył się blond, ale niestety do mnie nie pasuje :(
    Dodaje się do obserwatorów - fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią! Komentarze sprawiają mi wiele radości! Możemy także wymienić się bannerami. Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać reklam. Pozdrawiam!