Starter matujący pod makijaż AA



Dzisiaj na szybko o kolejnym produkcie do pielęgnacji twarzy, który skradł moje serce w wakacyjnym okresie. Mam na myśli moje ostatnie odkrycie czyli Starter Matujący Pod Makijaż firmy AA.



#porównanie Essence Soo Glow! oraz My Secret Face Illuminator, który lepszy?

Wiele razy mogłyśmy się przekonać, że nie tylko drogie produkty są dobrej jakości. Coraz więcej tańszych marek kosmetycznych, produkuje coraz lepsze jakościowo kosmetyki za co jesteśmy bardzo wdzięczni! Dzisiaj chciałabym się zając porównaniem dwóch dobrych rozświetlaczy. Każdy jest inny i inaczej prezentuje się na twarzy. Jeżeli jesteście zainteresowane wpisem? Zapraszam do czytania dalej! :)



Ulubieńcy na upalne dni


W upalne dni warto uzbroić się w kosmetyki, które przetrwają wszystko i nie sprawią, że będziemy wyglądać jak panda albo błyszcząca się choinka w Boże Narodzenie. O to kilka propozycji, które są moimi must have na wysokie temperatury. 

Strobing HIT czy KIT?

Dzisiaj trochę o tej technice konturowania twarzy, która podbija internet. Efektem ma być zdrowo wyglądająca, rozświetlona i wykonturowana cera bez u życia bronzera :) Przedstawię wam moje zdanie na ten temat i z chęcią poczytam o waszych opiniach :) Zapraszam na nowy post!


Rozdanie Lipiec



Hej Kochani! Przygotowałyśmy dla Was kolejne rozdanie, w którym uszczęśliwimy aż 2 osoby!
W skład zestawu wchodzą:
- Płyn micelarny do demakijażu AA 
- Krem zwężający pory AA
- Body Scrub AA
- Starter matujący pod makijaż AA

Co należy zrobić?
Wystarczy, że polubicie nas na Facebook'u i udostępnicie na swojej tablicy post konkursowy, który znajdziecie na fanpejdżu oraz publicznie zaczniecie obserwować bloga i (opcjonalnie +1 los) udostępnicie na swoim nasz banner!

Regulamin:

1. Rozdanie jest organizowane przez właścicielki strony www.freakycatsbeauty.pl
2. W rozdaniu nagrody otrzymają 2 losowo wybrane osoby, które spełnią powyżej określone warunki wzięcia udziału w zabawie.
3. Rozdanie trwa od 15.07 do 31.07
4. Zwycięzca zostanie ogłoszony na blogu oraz Facebook'u
5. Osoba, która wygrała ma 5 dni na przesłanie swoich danych do wysyłki, jeżeli nie skontaktuje się z nami, losowanie zostanie przeprowadzone ponownie.
6.Zgłoszenie się do rozdania oznacza akceptację regulaminu oraz wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr 133 pozycja 883).
7. Konkurs/ rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 
29 lipca 1992 roku ograch i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami)
8. Wysyłka tylko na terenie Polski. 




Prosimy o wypełnienie poniższego formularza:


Matrix Protopak 5+


Nie przepadam za kosmetykami marki Matrix. Pomimo, że znajdziemy je w wielu salonach fryzjerskich, nigdy nie odczułam ich zbawiennego działania na moich przesuszonych włosach. Wśród wielu bubli znajduje się jedna perełka na którą warto zwrócić uwagę. Mowa tutaj o odżywce Protopak. Jeżeli potrzebujecie nawilżenia i regeneracji zniszczonych zabiegami termicznymi włosów- koniecznie przeczytajcie!

Loreal Skin Perfection -Skoncentrowane Serum Udoskonalające

Za oknem pogoda w niczym nie przypomina wakacji. U mnie jest szaro, chłodno i baaardzo leniwie. Jeżeli nie mam nic ważnego do zrobienia i przewiduję cały dzień w domu, lubię przy takiej nijakiej pogodzie, zadbać trochę bardziej niż zwykle o swoją twarz.

Więc dzisiaj bardziej pielęgnacyjnie :) Stosuję ten kosmetyk już od pewnego czasu więc jestem w stanie co nie co o nim powiedzieć. Mowa o Skoncentrowanym Serum Udoskonalającym z serii Loreal Skin Perfection.




Nie ma się co oszukiwać, pierwsze co rzuca się w oczy to według mnie niezwykle estetyczny wizerunek produktu. Jak tylko zobaczyłam w internecie to cudo od razu zapisałam je sobie na liście "do kupienia". Korzystając z okazji -40% w Rossmannie na produkty do pielęgnacji twarzy nie mogłam przejść obojętnie, przecież to był znak, że muszę właśnie w tamtym momencie kupić to serum :D



Krem przeznaczony jest dla kobiet od 25 roku życia. Aczkolwiek wiadomo, że nie ma co się ściśle stosować to oznaczeń na pułkach drogeryjnych. Każda cera jest inna i inaczej reaguje na produkty. Jeżeli czujemy potrzebę kupienia kremu przeciwzmarszczkowego to spokojnie można po taki sięgnąć. Etykietki 20+ 30+ 40+ 50+ są tylko i wyłącznie po to, aby pogrupować konkretne kosmetyki w zależności od naszych potrzeb.




Producent zapewnia nasz o zbawiennym działaniu dla naszej twarzy. Oferuje nawilżenie, widoczną redukcję zaczerwienień,  wygładzenie, i nadanie miękkości skórze.  Dodatkowo zapewnia nas, że nie musimy obawiać się żadnych zaskórników stosując ten właśnie produkt.

Zastanawiałam się nad kremem oraz serum. Wybrałam serum ponieważ stwierdziłam, że będzie miało bardziej skoncentrowaną formułę i szybciej da jakiekolwiek efekty. Na samym początku możemy doświadczyć wygładzenia i miękkości, zbliżonego do efektu bazy pod makijaż. Tutaj producent spisał się bardzo dobrze! Zawiódł mnie jednak trochę stopień nawilżenia... Musiałam stosować dodatkowo lekką warstwę kremu abym była w pełni zadowolona z efektu.

Przy zakupie cieszyłam się, że powstało coś nowego, co zmaga się z tymi nieszczęsnymi porami... Niestety nie zauważyłam u siebie jakiejś ogromnej poprawy pod tym względem. Oczywiście trochę ich stan się polepszył ale nie wiem na ile to jest zasługa samego serum a na ile mojej codziennej pielęgnacji.

Również przesadzony jest fakt, że skóra staję się jednolita. Pod tym względem nie zauważyłam jakiejkolwiek poprawy. Jeżeli chodzi o zaczerwienienia to tutaj muszę przyznać, że serum daje radę. Nie oczekujmy jednak, że pozbędziemy się wszystkich zaczerwienień po stosowaniu tego kremu, jednak zostaną one zredukowane do tego stopnia, że nawet lekki podkład czy krem BB poradzi sobie z ich przykryciem.




Jeżeli chodzi o sam wygląd i strukturę produktu, to wszystko zgrywa się z opakowaniem i zachowane jest w jednej tonacji, Na zdjęciu widać, że serum jest koloru perłowego i opalizuje na różowo. Początkowo lekko przestraszył mnie ten efekt, lecz po nałożeniu na twarz nie mamy żadnej niepotrzebnej tafli dodatkowego koloru. Później zaczął mi się bardzo podobać taki wygląd białej kropelki do tego stopnia, że codziennie przy porannym nakładaniu obserwują przez chwilę zmieniające się kolory produktu :)

Należy także zwrócić uwagę na to, że cała seria jest perfumowana i jak można byłoby się spodziewać zapach należy do słodkich. Zakochałam się w tym zapachu! Polecam dla każdej fanki słodkich perfum :)




Podsumowując, Loreal wypuścił całkiem dobry produkt do twarzy. Ma fajną lekką konsystencję, że używam go jako bazę pod podkład właśnie z uwagi na fakt, że zmiękcza i wyrównuje skórę twarzy. Po dłuższym okresie stosowania trochę niweluje zaczerwienienia. Większość rzeczy, które zostały napisane na opakowaniu się u mnie sprawdziła. Cena regularna: 30 zł ale od czasu do czasu możemy nabyć do w promocji za ok 20-25 zł :)


Co myślicie o tym kremie? Miałyście okazję wypróbować? Jakie są wasze wrażenia? :)

Złuszczająca maska do stóp z biedronki


Ostatnio wśród szerokiej gamy kosmetycznych nowości rzuconych do biedronki w ramach akcji wakacyjnej mogliśmy dostać maskę złuszczającą w postaci foliowych skarpetek. Kupiłam ją bez zastanowienia, gdyż moje pięty potrzebowały zdecydowanej interwencji. Na dworze coraz wyższe temperatury, wybieramy coraz to bardziej odkryte obuwie- przydałoby się, aby nasze stopy wyglądały nienagannie. Czy opłaca się kupić taką oto maskę? 

Soraya Krem CC 10w1 Moje wielkie NOT

Ostatnio do mojej kosmetyczki wpadło dużo fajnych kosmetyków, które przedstawiałam wam na blogu. Niestety każda z was się ze mną zgodzi, że nie wszystkie rzeczy wpadające w nasze ręce spełniają nasze oczekiwania. Dzisiaj, przełamując rutynę dobrych opinii mam wielką nieprzyjemność zaprezentować wam... Multifunkcyjny Krem Upiększający marki Soraya.




Wszystko zaczęło się od tego, że w końcu przyszły do nas upały, a ja potrzebowałam czegoś lekkiego na twarz. Zależało mi głównie na ujednoliceniu kolorytu niż na zakrywaniu niedoskonałości. Zdecydowałam się właśnie na ten krem CC. 

Zacznę od pozytywów, bo jednak jakieś tam znalazłam. 

- Po pierwsze urzekł mnie zapach kremu. Uwielbiam aromatyzowane produkty do wszelakiego zastosowania! To dla mnie jeszcze większa przyjemność używania, kiedy przy okazji uwalnia się jakaś ładna woń produktu.
- Po drugie, rzeczywiście tak jak wspomniał producent, krem dobrze nawilża skórę.
- Po trzecie, posiada filtr SPF 15 chroniący naszą twarz przed negatywnymi skutkami oddziaływania promieni słonecznych.

Czas na negatywy, których było niestety więcej...

- Sam producent zapewnia, że krem na właściwości matujące. Więc coś tutaj jest nie tak... ponieważ za każdym razem byłam zmuszona dodatkowo zmatowić się pudrem bo świeciłam się jak lampki na choince!
- Produkt nie jest przeznaczony na gorące dni. U mnie nie wytrzymał nawet pół godziny! Miałam wrażenie jakby moja skóra kompletnie z nim nie współgrała, ba! Jakby wgl nie dopuszczał do niej powietrza! To było straszne i przysięgam wam czułam się jak w masce albo jakbym nałożyła na siebie cały, wieczorowy makijaż ( a nie, nie było tak).
- Nie zostaje długo na twarzy, szybko się wyciera i znika.
- Miałam wrażenie, że po dłuższym czasie noszenia produktu, moja skóra się męczy.
- Jeżeli "efektem promiennej skóry" nazywa się błysk jak po nałożeniu tłustego kremu to tak... producent się nie pomylił!





Oczywiście jak w przypadku każdego kosmetyku, chcę zaznaczyć, że to jest moja subiektywna opinia oparta na tym jak krem CC zachowywał się u mnie. Bardzo prawdopodobne, że u was będzie sprawdzał się dobrze :)

Moja skóra się świeci a "efekt promiennej skóry" dodatkowo to spotęgował. Jeżeli nie macie większych problemów z cerą, posiadacie cerę normalną wpadającą w suchą ten krem może nawet wam się spodobać. 

Macie jakieś opinie na ten temat? Lubicie Kremy BB/CC?