Pianka do wyrzucenia?!

Będąc w drogerii, zwróciłam uwagę na pianki do golenia nóg. Była w promocji, niedroga więc stwierdziłam, że zaryzykuję i może akurat przypadnie mi do gustu. Mowa o  Nawilżającej piance do golenia z witaminą C firmy Venus. 

Jak się u mnie sprawdziła?



Nigdy jakoś specjalnie nie przejmowałam się jakich produktów pomocniczych używam do golenia nóg. Zaczęłam zwracać na to większą uwagę, gdy po wyjściu z pod prysznica moja skóra była bardzo przesuszona w tych okolicach. Postanowiłam poeksperymentować z piankami. 

Producent mówi nam, że pianka przeznaczona jest co skóry wrażliwej i normalnej oraz, że wzbogacona jest o witaminę C. Ma łagodzić podrażnienia skóry i działać na nią odżywczo. Dodatkowo masło pistacjowe, które jest tam zawarte powinno nawilżać, przez co skóra ma być miękka i gładka.

Skład: Aqua, Triethanolamine, Palmitic Acid, Butane, Propane, Stearic Acid, Laureth-23, PEG-75 Lanolin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Isobutane, Pistacia Vera Seed Oil, Hydroganeted Vegetable Oil, Propylene Glycol, Cucumis Melo Fruit Extract*, Xanthan Gum, Parfum, Limonene, Butylphenyl Methylpropional. 
*źródło witaminy C

+ pojemność
+ ładna kolorystyka, która zwraca uwagę
+ zapach melona
+ ładnie się rozprowadza
+ wiadomo, w którym miejscu nie przejechałyśmy maszynką

 

Wybierając produkt, skusiło mnie to, że powinna nawilżać. Tak niestety się nie stało. Owszem sama aplikacja była przyjemna i nie była uciążliwa lecz po pierwszym użyciu wiedziałam, że w niej coś co niekoniecznie przypada mi do gustu. Mianowicie pianka zostawia na skórze coś w rodzaju tłustego filmu jak hmm.. niektóre kremy do rąk. Może to być zasługą parafiny, która znajduje się w składzie aczkolwiek jako, że nie jestem ekspertem od składów to tylko moje domysły :P 

Dodatkowo zastanawiałam się gdzie jest ta witamina C... W "ekstrakcie z melona" czyli tej witaminy C jest tyle co nic i jak zwykle dałam się nabrać na chwyt merketingowy :P

Więc podsumowując najważniejszą sprawę, pianka nie sprawdziła się u mnie ponieważ zamiast nawilżenia miałam na skórze coś bardzo dziwnego... i niekoniecznie dało się to zmyć eh... Wydajność w tym przypadku też jest dla mnie minusem ponieważ nie lubię marnować kosmetyków będę musiała się z nią trochę pomęczyć...



Używałyście tej pianki? Albo czy lubicie produkty tego typu?


4 komentarze:

  1. Dla mnie najlepszą pianką jest ta męska. Fajnie zmiękcza włoski. A po depilacji zawsze nakładam grubszą warstwę balsamu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam jej i u mnie sprawdzała się z nawilzeniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam inną piankę z tej firmy, chociaż nie wiem czy to po prostu nie to samo w innym opakowaniu i sprawdza się w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie widziałam tej pianki w sklepie, ale dzięki za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią! Komentarze sprawiają mi wiele radości! Możemy także wymienić się bannerami. Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać reklam. Pozdrawiam!