Pilomax- szampon do włosów jasnych oraz maska Kamille


Jakiś czas temu, na konferencji Meet Beauty, miałam przyjemność dostać produkty z Laboratorium Pilomax. Od razu wzięłam się za ich testowanie. Produkty nie zawierają parabenów, SLS, silikonów i MIT. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii, to zapraszam do lektury.


Wax Daily- wierzba biała, pokrzywa, pantenol 
Producent obiecuje, że po użyciu tego szamponu nasze włosy będą gładkie i błyszczące, a kolor zadbany. 
Opakowanie jest bardzo wygodne, Wystarczy, że wciśniemy nakrętkę z jednej strony i od razu będziemy mogły wycisnąć odpowiednią ilość kosmetyku. Sam szampon pachnie bardzo ładnie, ziołowo, naturalnie, jednak pieni się dosyć przeciętnie, stąd też duże zużycie, ponieważ nakładam większą ilość niż zaleca producent. 
Z pewnością produkt jest bardzo delikatny, więc powinien się spodobać osobom, które mają problem z podrażnioną skórą głowy. Niesie to jednak ze sobą pewne konsekwencje. Zauważyłam, że kiedy wcześniej używam mgiełek na suche włosy, czy też przy poprzednim myciu położę jakiś silikonowy produkt, to szampon nie jest w stanie domyć tego wszystkiego. Włosy są przyklapnięte i dużo szybciej się przetłuszczają. 


Cena: ok. 25 zł


Colour Care Kamille 
Maska ta jest przeznaczona do regeneracji włosów poddawanych koloryzacji. Odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza. Zapobiega łamliwości, rozdwajaniu i wypadaniu włosów. Wzmacnia blask koloru.
To wszystko obiecuje oczywiście producent. Jak to ma się do siebie w rzeczywistości? 
Po pierwsze, maska naprawdę nawilża. Konsystencja jest bardzo gęsta i "bogata", co za tym idzie- zdecydowanie odradzam nakładanie jej na całe włosy. Jeśli to zrobicie, to będą się nadawały do ponownego mycia. 
Po drugie, jest bardzo wydajna. Prawie półkilogramowe opakowanie to wyzwanie. Nie jestem pewna, czy sama zdołam ją zużyć, ponieważ w przeciwieństwie do szamponu jest bardzo ekonomiczna. 
Polecam osobom, które zmagają się z prawdziwym "sianem" na głowie. Jeśli nie potrzebujecie aż tak zdecydowanego efektu, to możecie spokojnie poszukać dla siebie innej propozycji. 



Cena: ok. 33 zł

A Wy miałyście do czynienia z tymi produktami? Jak się u Was sprawdziły? 

5 komentarzy:

  1. Nie miałam ich jeszcze, ale ogólnie kuszą mnie kosmetyki tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam produktów tej firmy :) Ta maska wygląda całkiem interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ich szampony mi nie służą, ale maski i odżywki lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś maskę do włosów firmy Pilomax, ale szamponu nigdy nie miałam okazji przetestować ;)

    Obserwuję bloga ;)

    Byłoby mi bardzo miło, jeśli również zaobserwowałabyś mojego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie niestety Pilomax dość mocno obciążał włosy.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią! Komentarze sprawiają mi wiele radości! Możemy także wymienić się bannerami. Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać reklam. Pozdrawiam!