Wyprostowane na szczotce w celu pokazania długości. |
Witajcie Kochani! W poprzednim miesiącu aktualizacji nie było, ponieważ stwierdziłam, że wstawię tutaj zdjęcie dopiero, kiedy będzie widać efekty powrotu do mojego naturalnego koloru. Przez 5 lat koloryzowałam włosy na rudy/ czerwony, więc możecie się tylko domyśleć, jak trudno było mi zakryć bordowe plamy (takie pojawiały się na środkowej długości po nałożeniu brązu). Zdecydowałam się na wizytę w salonie fryzjerskim. Postawiłam na delikatne ombre- góra na poziomie 5, na dole 7.23 (Loreal Majirel) oraz mały dodatek zieleni w celu ukrycia czerwonych refleksów. Jestem zadowolona z uzyskanego koloru, chociaż do salonu już więcej nie pójdę, ponieważ byłam zszokowana ceną, którą zapłaciłam.
Włosy wyprostowałam na szczotce w celu dokładnego pokazania koloru i długości- ścięłam ok. 10 cm, aby uzyskać nieco lekkości.
Używane kosmetyki:
- Nawilżający szampon Emolium
- Balsam Planeta Organica Morze Martwe
- Odżywka Kallos GoGo Repair
- Maska Kallos Latte (recenzja wkrótce)
- Odżywka masło kakaowe Ziaja (recenzja wkrótce)
- Serum Joanna Rzepa
- Trzy Oleje Biowax
- Mythic Oil
Bardzo naturalny kolor, nie pomyślałabym, że farbowany :D
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyrównałaś kolory, przejście jest bardzo subtelne. Też marzy mi się taki zabieg ;)
OdpowiedzUsuń