Duraline- taki mały, tyle możliwości


Hej, każdy, kto posiada magiczny płyn z Inglota "Duraline" z pewnością wie, ile ma różnych zastosowań. Ja uwielbiam się nim bawić i zmieniać strukturę kosmetyków, które wcześniej niekoniecznie mi pasowały. Jeżeli jeszcze go nie macie i zastanawiacie się nad kupnem, to ten post jest dla Was! :)



1. Sposób na stary tusz/ inny zaschnięty produkt 
Jeżeli Wasz ulubiony tusz do rzęs już dawno przestał być zdatny do użytku, to wystarczy jedna kropelka Duraline, aby przywrócić go do życia. To samo tyczy się innych produktów, których konsystencja nie pozwala nam na ich używanie. 

2. Do żelowego eyelinera
Jedni uwielbiają żelowe eyelinery, dla innych są zbyt mało "lejące" aby można było zrobić nimi idealną kreskę. Jeżeli dodacie do takiego produktu małą kropelkę Inglotowskiego płynu, konsystencja eyelinera stanie się o niebo lepsza i będziecie mogły bez problemu rozprowadzić go na powiece. Będzie sunął gładko jak nigdy :)

3. Nakładanie brokatu/ pigmentów
Sypkie cienie mają to do siebie, że lubią zostawać pod oczami. Duraline może być idealną bazą, która zwiększy przyczepność produktów.

4. Tworzenie własnych eyelinerów
Bardzo prosty trik, który zna większość osób lubiących się bawić makijażem. Wystarczy skruszyć trochę cienia w naszym ulubionym kolorze i dodać do niego kropelkę Duraline. 

5. Nadawanie suchym pomadkom lepszej konsystencji
Wiele pomadek, np. Wibo seria matowa, ma bardzo nieprzyjemną, suchą konsystencję. Ciężko jest rozprowadzić je a ustach w taki sposób, żeby kształt był idealny i nieposzarpany. Ja zawsze biorę odrobinę produktu na palec i przejeżdżam nim po pomadce. Efekt o niebo lepszy i przyjemniejsza aplikacja!

6. Farbka do brwi
Jeżeli nie lubimy rysować kształtu brwi produktami sypkimi, to zawsze możemy stworzyć nasz odpowiednik farbki do brwi znanej firmy- wiadomo jakiej :). Jedyne czego potrzebujemy, to odpowiedni kolor cienia na powiek, najlepiej chłodny brąz, o ton ciemniejszy niż nasze włosy. Taka mikstrura naniesiona krótkimi ruchami przy pomocy precyzyjnego pędzelka będzie trzymać się przez cały dzień. 

Wiele osób poleca Duraline jako baza pod podkład. Niestety wg mnie nie jest to najlepsza opcja dla osób mających problemy z cerą. 

Uwielbiam ten produkt. Ma wiele zastosowań i jest bardzo ekonomiczny. Z pewnością szybko go nie zużyjemy, a cena nie jest odstraszająca (ok25 zł). 
A Wy macie jeszcze jakieś pomysły do czego użyć Duraline? 


6 komentarzy:

  1. Kusi mnie ten produkt:) Pewnie kiedyś kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z wszystkim co napisałaś powyżej! :) Duraline jest świetnym i kultowym produktem, który może okazać się wybawieniem :) Kiedyś, gdy nie zabrałam ze sobą bazy pod makijaż, a zależało mi na długotrwałym i nieskazitelnym makijażu, użyłam niewielkiej ilości Duraline i rozprowadziłam po twarzy. Sprawdził się bardzo dobrze, ale następnym razem bałabym się, że może zapychać skórę. Ale sytuacja była podbramkowa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę go kupić w końcu, bo jest tak wszechstronny, że nie da się go nie lubić i nie zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go w swoich zbiorach nie mam, bo go nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że można go użyć w przypadku pomadki wibo matte lips. Szkoda, bo obie wylądowały w koszu (ich aplikacja to jakiś koszmar).

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią! Komentarze sprawiają mi wiele radości! Możemy także wymienić się bannerami. Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać reklam. Pozdrawiam!